Ale wracając do samego Hause...Otóż już od 6 lat co najmniej, jak nie więcej wiem o istnienu serialu, jenak dopiero parę dni, temu zupełnie przez przypadek zaczełąm oglądać go i to prawie że od środka...Do tego okazało się że skończyli go kręcić w 2012 roku....Może to głuie i banalne, ale w sumie ja taka jestem xD Ale poczułam się jakbym przegrała życie...To wiąże sie za pewne tym że byłam w dzieciństwie i gimnazjum, dziwadłem i jeszcze większym no-laiflem niz jestem teraz i zwyczajnie wtedy, gdy slyszałam o tym serialu a nie chciałam go oglądac był czasem który w pewnym sensie został zmarnowany i pozostawił więcej szkód niż czegokolwiek innego, ale też świadczy o tym że w owym czasie miałam gdzieś życie społeczne, kulturowe a nawet jakiekolwiek, w gimnazjum nawet chyba wewnętrzne...
Co do samego serialu to postnaowiłam go obejrzeć z różnych stron najpierw ostatni sezon, bo objerzałam nieświadomie przed ostatni, potem od 1 do 6 sezonu i początek 7 bo go też nie oglądałam, w każdym razie nadrobię wszystko... I mimo że pewnie będę cierpieć, bo główny bochater z tego co mi sie obiło o uszy nie dozna happyendu i cokolwiek fajnego sie w jego życiiu zdarzy i tak się zawali, ale...Wiem że po tym jak to nadrobię, albo i w trakcie, będzie mi łatwiej "nadrobić" własne życie i nauczy trochę dystnasu do siebie, przecież w końcu główny bochater non stop o tym gada!
Dlaczego taki dziecinny wrażliwiec jak ja ogląda to, zamiast słodkich komedii romantycznych? O tym kiedy indziej ;)
A tym czasem jeszcze parę słów o fotografii....Otóż uwielbiam noc, księżyc i niebo...Oraz uwielbiam im robić zdjęcia, niestety efekty tych zdjeć nie oddają calego piekna widoku...Wczoraj wieczorem, jak wyszłam z psem na siku, zobaczyłam piękny księżyc za chmurami...Więc co zrobiłam? Po powrocie chwyciłam aparat i szybko pobiegłam na dwór zrobić zdjęcia, oto efekty!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz